poniedziałek, 20 lipca 2015

Owocowej niedzieli smak, czyli DRZEWO ŻYCIA.

Kolejny pyszny dzień wakacji za nami. Tym razem było słodko i kwaśno, bo poznawaliśmy smak wiejskich owoców – kolorowych porzeczek, agrestu, wiśni, malin i czereśni. Pokrzepieni opowieściami o śmiejących się jabłkach i innych zaczarowanych owocach ruszyliśmy do sadu, by tam odnaleźć bohaterów naszej niedzieli. Kura zgadula znów miała dla nas mnóstwo zagadek, a zwycięzcami w konkursie plucia w dal pestkami czereśni została drużyna czarnych kur. Nikogo nie pokonał za to deszcz. Chmury próbowaliśmy przegonić cudownym zapachem wiśni z cynamonem. Nie dały się udobruchać, a mimo to mieszaliśmy w garnku, ugniataliśmy ciasto, wałkowaliśmy, kroiliśmy placki na makaron i rozkoszowaliśmy się smakiem cudownej wiśniowej zupy. Deser obowiązkowy. Szarlotką pachniało w całym sadzie, bo tym razem robiliśmy z jabłek tradycyjny na Pomorzu apfelmus. Na koniec coś dla ducha – stworzyliśmy z kartonów magiczne owoce, na których malowaliśmy swoje najskrytsze marzenia. Oby się spełniły…















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz