Za nami drugie wakacyjne
spotkanie. Tym razem poznawaliśmy warzywa rodem z „Krainy w Kratę” - naszego
regionu. Zaczęliśmy od posiłku – drugie śniadanie na sianie, czyli smakowanie opowieści!
A potem wpadliśmy w ferror warzywnych zagadek – poznawaliśmy rodowód warzyw,
smakowaliśmy, buszowaliśmy pomiędzy grządkami marchewek i selerów uzbrojeni w
ogrodnicze narzędzia, walcząc dzielnie z chwastami. Wyrywaliśmy rzodkiewkę, by
już po chwili pokrzepieni tą zdrową przekąską zakasać rękawy i zabrać się do
pracy pod okiem mistrza kucharza Tomasza. Obieraliśmy, kroiliśmy, siekaliśmy,
mieszaliśmy przez długi czas… Opłacało się, bo ustawieni w wielką kolejkę
rodzice nie mogli się doczekać wykwintnego smaku naszej zupy, zwanej ajntopem.
Pychota! Nie wiadomo, czy nie przyjdzie teraz pociechom gotować przez cały rok dla
swych rodziców… Przygotowywaliśmy też zapasy na zimę – upychaliśmy do słoików
ogórki z koprem, chrzanem i czosnkiem, by móc zachować odrobinę tych
wakacyjnych wspomnień na chłodne, zimowe dni…. Na koniec muzealnej uczty
oczywiście deser! Za pomocą farb i kartonu wyczarowaliśmy dynie – baśniowe domki
dla skrzatów. Wszak to nasi najbliżsi przyjaciele ze Swołowa, którzy, gdzie się
nie obejrzeć, tam psocą i podjadają gospodyniom przepyszne smakołyki!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz